Peter Jakob Kühn – wina nie do podrobienia

Kupiony wiele lat temu w Niemczech Jacobus był jednym z pierwszych rieslingów, od których zaczęła się nasza wielka miłość do odmiany. Stąd nie było żadnych wątpliwości, że będąc w Rheingau, koniecznie musimy odwiedzić winiarnię Petera Jakoba Kühna.


O samym Rheingau opowiadaliśmy Wam sporo przy okazji niedawnego opisu wizyty u Theresy Breuer, dlatego chętnych poznania zawiłości miejscowego terroir zachęcamy do zapoznania się z tamtym wpisem.

Tym razem przenosimy się do Oestrich-Winkel, miasteczka leżącego kilkanaście kilometrów na wschód od Rüdesheim. Dolina Renu jest tutaj znacznie szersza, a winnice położone na wzgórzach nie tak bardzo stromych, opadających w kierunku rzeki delikatnymi stokami, co doskonale widać na poniższych zdjęciach.

Oddani biodynamice

Rodzina Kühn ma olbrzymie doświadczenie winiarskie, sięgające ponad 230 lat, a obecnie tą wciąż rodzinną firmą kieruje już 10 pokolenie winiarzy. Nie dziwi więc, że mają oni rozpracowaną każdą parcelę znajdują się w okolicy rodzinnego miasteczka. Obecnie Peter Jakob Kühn oddał już stery synowi Peterowi Bernhardowi, pomagając jednak dalej na przykład w podejmowaniu gości (mieliśmy przy tej okazji przyjemność poznać go osobiście).

Co bardzo ważne dla filozofii rodziny, jej celem jest produkowanie win w zgodzie z naturą. Dlatego jako jedni z pierwszych w Rheingau, już od 2004 roku są biodynamiczni (od 2009 roku certyfikowani przez Demeter), a produkcja win jest możliwie mało interwencyjna. Efekty widać gołym okiem. Próbowane w ciemno wina od Kühnów są łatwo rozpoznawalne przez swoją wyjątkową strukturę, niską owocowość, bazowanie na nutach mineralnych, skalistych.

Rodzina posiada obecnie ok. 20 hektarów winnic w okolicach Oestrich, Mittelheim i Hallgarten. Niemal całość dedykowana jest rieslingowi, a jedynie 5% nasadzeń zajmuje spätburgunder. Wina fermentują na naturalnych drożdżach, bez kontroli temperatury. Wszystkie pozycje kategorii Ortswein (wina gminne), Erste i Grosse Lage dojrzewają w dużych beczkach. Cechą charakterystyczną jest ponadto ich długie dojrzewanie na osadzie, do nawet 2 lat dla niektórych parceli.

Spróbowane wina:

Peter Jakob Kühn Jacobus Riesling 2019 (12,50 eur)

Nazwa Jacobus nawiązuje do imienia pierwszego przedstawiciela rodziny, który po na początku XVIII wieku przeprowadził się do Oestrich, zapoczątkowując miejscową linię Kühnów. Wino jest pełne, esencjonalne, z nutami miodu, wosku i gruszek. Wydaje się delikatnie utlenione, ale ma też intrygująco słony i mineralny posmak. Jak na podstawowe wino producenta, dzieje się w nim naprawdę dużo. Bardzo dobre (90/100).

Peter Jakob Kühn Rheinschieffer Hallgarten Riesling 2019 (15,50 eur)

Rodzina produkuje dwa wina kategorii Ortswein, ten pochodzi z owoców z Hallgarten, gdzie dominuje łupek. Hallgarten to miasteczko oddalone od Renu, położone w kierunku zboczy gór Taunus. Stąd klimat jest to chłodniejszy niż bliżej rzeki, a winogrona dojrzewają poźniej, zachowują jednak świeżość i kwasowość. W efekcie ten riesling jest bardzo czysty, krystaliczny, z nutami cytryn i papierówek. Na podniebieniu kwarcowy, kamienny, z wybijającą mocny rytm kwasowością i oczyszczającym posmakiem. Znakomite- (92/100).

Peter Jakob Kühn Quaritz Oestrich Riesling 2019 (15,50 eur)

Tu przenosimy się do Oestrich, na winnice położone bliżej Renu. Podłoże też jest już inne, bo dominuje kwarc. W efekcie całość jest bardziej krągła, słoneczna, cieplejsza. Pojawiają się słodkie jabłka, gruszki, a nawet nieco moreli, a dopiero w posmaku swoje oblicze ukazuje wciąż mocna, choć nie już tak strzelista jak u poprzednika kwasowość. Tym niemniej całość wydaje się lepiej zintegrowana, kompletniejsza. Znakomite (93/100).

Peter Jakob Kühn Oestricher Klosterberg Riesling Erste Lage 2018 (24 eur)

Klosterberg to sporych rozmiarów winnica obejmująca swoim obszarem ponad 43 hektary bezpośrednio na północ od Oestrich. Tutejsza gleba jest piaszczysto-lessowa, ze sporą zawartością żelaza i kwarcu. Parcele należące do rodziny znajdują się w miejscu, gdzie nachylenie dochodzi do 20o, a ekspozycja jest południowa i południowo-zachodnia. Mamy tu ponownie delikatne utlenienie, skórkę jabłek, gruszki, odrobinę mirabelek. Na podniebieniu z mocną strukturą, sporym ciężarek i bardzo czystym, kwaskowym finiszem. Duża klasa, mimo że nie jest to wino nadmiernie ekspresyjne. Znakomite+ (94/100).

Peter Jakob Kühn Oestricher Klosterberg Riesling Erste Lage 2019 (24 eur)

Młodszy o rok riesling z tej samej parceli jest stosunkowo podobny, ma ten czysty, kwaskowy rys, w tym przypadku jeszcze nie ugładzony, potężnie uderzający w nasze zęby. Zza tej kwasowości niewiele jest się w stanie jeszcze przebić, może jedynie odrobina cytryn i jabłek. Znakomite (93/100).

Peter Jakob Kühn Hallgarten Hendelberg Riesling Erste Lage 2019 (27 eur)

Przeskakujemy ponownie do Hallgarten, na parcelę o większym nachyleniu, dochodzącym do 40o i wysokości do 300 metrów. Wino przez 16 miesięcy dojrzewa w dużych beczkach. W porównaniu do rieslingów z Klosterbergu, ten jest mocniej mineralny, ale też bardziej cytrynowy. Całość wydaje się również lepiej zintegrowana, wszystko jest tutaj na swoim miejscu, wino jest napięte, skoncentrowane, bardzo eleganckie. Znakomite+ (94/100).

Peter Jakob Kühn Oestrich Doosberg Riesling GG 2017

Doosberg to najsłynniejsze z win rodziny, pochodzące z winnicy oznaczonej jako Grosse Lage położonej na wschód od Oestrich. Jest ona niemal płaska, ale kluczową rolę odgrywa lessowa gleba oraz fakt, że jest to bardzo wietrzna parcela. Zwłaszcza jesienią pozwala to szybko osuszać winogrona, dzięki czemu pozostają one zdrowe i mogą one być zbierane późno, gdy osiągną piękną dojrzałość. Wino jest fenomenalne, z delikatnymi nutami maślanymi, woskiem, cytrynami i morelami. W ustach z przepiękną koncentracją, już nieźle wtopioną kwasowością, która ładnie skrzy się w posmaku. Nie bucha aromatem, nie rozlewa się w ustach, ale ta precyzja wykonania sprawie, że to jeden z najlepszych rieslingów, które piliśmy w życiu. Arcydzieło (96/100).


Ta degustacja autentycznie nas zmęczyła. Oczywiście nie ze względu na słabą jakość win, bo te były fantastyczne. Jednak ilość kwasu, które musieliśmy przyjąć była naprawdę zabójcza, a przecież jesteśmy zaprawieni w takich bojach. Styl win Petera Jakoba Kühna jest charakterystyczny, bezkompromisowy, trudno jednak nie dostrzec w nich wielości.