Bardzo często spółdzielnie są traktowane jako jedna z najgorszych grup producentów wina. Brak przykładania się przez ich członków do jakości owoców, niskie standardy w samej winiarni, brak ambicji do poprawy jakości produkowanych win – to tylko niektóre grzechy, jakie są im przypisywane. Jak to zwykle bywa prawda leży gdzieś pośrodku, bo nawet wśród spółdzielni znajdziecie całkiem sensowych producentów.
Oczywiście koronnym przykładem tego, że spółdzielnie mogą produkować wina znajdujące się w czołówce danego regionu jest choćby Alto Adige, czy austriacka Dömane Wachau. Jednak my trafiliśmy a takiego producenta w miejscu, gdzie w zasadzie tego byśmy się nie spodziewali – w sercu Jury.
Stało się to zupełnie przez przypadek. Gdy mijaliśmy majestatyczny wapienny klif na którym osiadło pięknie miasteczko Château-Chalon, zobaczyliśmy leżący przy samej drodze budynek oznaczony jako La Fruitière Vinicole de Voiteur – ewidentne wyglądający na winiarnię. Jechaliśmy wówczas do nieodległego Baume-les-Messieurs, by zwiedzić tamtejszą dolinę, jedną z typowych dla Jury „ślepych dolin” powstałych w wyniku wypłukiwania przez wodę typowych dla regionu wapiennych skał. Gdy Kamila prowadziła samochód, ja zrobiłem szybkie rozeznanie w sieci i długo się na namyślając zarządziłem w drodze powrotnej postój w tej, jak już ustaliłem, winiarskiej spółdzielni.
Spacer po Baume-les-Messieurs się przeciągnął, więc do winiarni wpadliśmy dosłownie 15 minut przez zamknięciem. Siłąsrzeczy degustacja była wprost błyskawiczna, ale i tak udało się spróbować kilku pozycji. Co więcej zakupiliśmy butelkę Cremanta i dwa małe kieliszki i po chwili, dosłownie po drugie stronie ulicy, ale już u stóp winnic Château-Chalon spróbowaliśmy tego wina w naprawdę przepięknych okolicznościach przyrody.
Sama spółdzielnia powstała w latach 50-tych ubiegłego wieku, zrzeszając sześćdziesięciu lokalnych winiarzy. Obecnie posiadają oni ok. 80 hektarów winnic (w zasadzie niewielki areał jak na taką formę produkcji win). W 2011 roku winiarnia przeszła renowację techniczną, połączoną z zakupem nowoczesnego sprzętu, co oczywiście przełożyło się na wzrost jakości produkowanych pozycji.
Podstawowy savagnin spółdzielni (którego nie próbowaliśmy na miejscu) jest dostępny w ursynowskim Leclercu w cenie 59,99 zł. Pozostałych pozycji nie widzieliśmy w Polsce.
Spróbowane wina:
Fruitière de Voiteur Crémant du Jura Blanc Brut (8,30 eur – podajemy ceny przy zakupie bezpośrednio w winiarni)
Ten musiak powstaje z chardonnay, a po pierwszej fermentacji wino dojrzewa na osadzie 9-12 miesięcy. W aromacie dominują owoce (jabłka i cytryny), a nuty drożdżowe są bardzo delikatne, operują raczej na dalekim tle. Dość podobnie smakującą na podniebieniu, z dobry musowaniem i kwaskowym, cytrynowym posmakiem. Bardzo dobre (90/100).
Fruitière de Voiteur Crémant du Jura Millesime Brut 2018 (11,10 eur)
Tutaj mamy już wino musujące rocznikowe, dojrzewające na osadzie 18 miesięcy. Zdecydowanie poważniejsze od poprzednika, tym razem owoc odchodzi na drugi plan, a w ataku mamy głównie nuty chlebowe. Na podniebieniu intensywnie kwaskowe, ma się wrażenie próbowania niemal czystego cytrynowego soku, a w finiszu dochodzą do tego kryształki soli. Intrygujące, mineralne i w świetnej cenie za tyle emocji. Znakomite- (92/100).
Fruitière de Voiteur Crémant du Jura Rosé Brut (8,30 eur)
Różowy musiak powstaje z pinot noir i zaczyna się kwiatowo. Po chwili dochodzą do tego również czerwone owoce (głównie maliny i truskawki). Podobne smaki znajdziemy też w ustach. To najprostszy z trzech spróbowanych cremantów, ale wciąż daje dużo przyjemności. Bardzo dobre- (89/100).
Fruitière de Voiteur Blanc Floral Chardonnay Côtes du Jura 2019 (8 eur)
To podstawowe z białych win spółdzielni, jak wskazuje nazwa ma prezentować świeży, kwiatowy charakter. Fermentacja odbywa się w stalowych zbiornikach i po kilkumiesięcznym dojrzewaniu trafia ono do butelek. Jest ładnie aromatyczne, pachnące jabłkami, cytrynami, limonkami i (jakżeby inaczej) kwiatowo. Usta soczyste, może niezbyt ekspresyjne, ale z ładną koncentracją i ożywczym finiszem. Bardzo dobre+ 91/100).
Fruitière de Voiteur L’Etoile Blanc Tradition Côtes du Jura 2017 (12,90 eur)
L’Etoile to niewielka apelacja (zaledwie 75 hektarów winnic) biorąc swoje oznaczenie od miasteczka o tej nazwie. Jej tłumaczenie, czyli „gwiazda” nawiązuje też do licznych skamielin morskich stworzeń, których wiele znajduje się w miejscowej, wapiennej glebie. Inni uważają natomiast, że nazwa wskazuje na pięć okolicznych wzgórz, które układają się właśnie na kształt gwiazdy. W składzie naszego wina mamy mieszankę chardonnay i savagnina. Fermentacja ma miejsce w stalowych zbiornikach, ale dalsze dojrzewanie odbywa się w beczkach pod drożdżowym kożuchem. W efekcie mamy tu stosunkowo lekkie akcenty utlenione (głównie zielone orzechy), ale też świetny owoc pod postacią poobijanych jabłek, gruszek, mirabelek. Na języku kwaskowo-słone, o wyraźnych nutach sosu sojowego, cytryn i jabłek. Do podania z pieczonym kurczakiem w indyjskim sosie z nerkowcami. Bardzo dobre+ (91/100).
Fruitière de Voiteur Côtes du Jura Blanc Tradition Savagnin Côtes du Jura 2015 (14,50 eur)
Idziemy dalej w głąb utlenionych win, gdyż ten savagnin dojrzewa pod florem (drożdżowy kożuch) aż 3 lata. Przekłada się to oczywiście na charakter wina, które jest już mocno orzechowe, pachnące też suszonymi śliwkami i mirabelkami. Za to na podniebieniu mocniej owocowe, obok wspomniany owoców pestkowych mamy też suszone jabłka, a nawet trochę moreli. Posmak długi, słony, ale też delikatnie grzybowy. Znakomite- (92/100).
Fruitière de Voiteur Côtes du Jura Rouge Côtes du Jura 2018 (8,30 eur)
Ta czerwień to kupaż trzech najpopularniejszych czerwonych odmian Jury – pinot noir, poulsard i trousseau. Wino jest leciutkie, niemal z pogranicza wina różowego, pachnie intensywnie czerwonymi owocami (maliny, czereśnie i truskawki) i kwiatami. Bardzo soczyste, kwaskowe, chrupkie, ale mające też wyczuwalne taniny. W tej cenie świetna jakość. Bardzo dobre+ (91/100).
Fruitière de Voiteur Côtes du Jura Poulsard Côtes du Jura 2018 (8 eur)
Czysty poulsard jest bardzo podobny w wyrazie, choć jeszcze bardziej owocowy i aromatyczny. Wszystko kręci się tutaj wokół malin, truskawek i fiołków. Usta zwiewne, leciuchne, mogłyby być mocniej kwaskowe, ale nadrabiają żywą owocowością. Bardzo dobre (90/100).
Fruitière de Voiteur Vin Jaune Côtes du Jura 2012 (28 eur)
Żółte wino spółdzielni to savagnin dojrzewający pod florem przez 5 lat. Pachnie suszonymi grzybami, wędzonymi śliwkami, orzechami i sosem sojowym. Usta klasyczne dla tego stylu wina, mieszają się w nich akcenty suszonych owoców, kwasowość i nuty słone. Brakuje jednak złożoności najlepszych Vin Jaune. Znakomite- (92/100).
Jak sami widzicie, spółdzielnia nie musi być taka straszna. Co prawda spróbowane wina nie były wielkie, ale nadrabiały znakomitą wręcz relacją ceny do jakości. Będąc w okolicy warto wpaść do Fruitière de Voiteur choćby na szybkie zakupy i widoki na nieodległe Château-Chalon.