Wiecie, że kochamy słoweńskie wina. Pandemiczne realia pokrzyżowały ubiegłoroczne plany eksplorowania Istrii, ale za to dzięki Romkowi (Romek ma Wino) mieliśmy okazję przetestować selekcję win od nieznanego nam dotąd producenta Vino Kupljen – ze wschodniej części Słowenii, regionu Jeruzalem-Ormož.
Jeruzalem-Ormož
Region Jeruzalem-Ormož położony jest w północno-wschodniej części kraju, przy granicy z Chorwacją i w niewielkiej odległości od granicy węgierskiej. Historycznie i geograficznej jest to cześć słoweńskiej Styrii i dzieli z nią uwarunkowania klimatyczne. Jest tu więc dość deszczowo, choć docierają również (oczywiście w niewielkich ilościach) cieplejsze masy powietrza znad Adriatyku. Winnice położone są stosunkowo wysoko, nawet do 300 m.n.p.m.
Taki klimat predestynuje region do produkcji białych win z aromatycznych odmian, takich jak sauvignon blanc, z którego słynie cała Styria. Oprócz tego znajdziemy tu również welschrieslinga, pinot blanc (beli pinot), pinot gris (sivi pinot) oraz furminta (šipon). Odmian czerwonych uprawia się niewiele, głownie pinot noir (modri pinot) i blaufränkischa (modra frankinja) ale i szczepy międzynarodowe (merlota i caberneta sauvignon).
Vino Kupljen
Producent to rodzinna firma, którą prowadzi Samo Kupljen wraz z żoną Lidiją. Pierwsze kroki w winiarstwie poczynił już ojciec Samo, Jože Kupljen, który był jednym z pierwszym producentów w całej Słowenii, którzy zdecydowali się produkować wino pod swoim nazwiskiem i to jeszcze w czasach Tity, w 1976 roku. Dzisiaj rodzina posiada 18 hektarów winnic w okolicach Jeruzalem.
Ideą Samo jest produkcja win możliwie najbardziej oddających charakter danej odmiany. Swoje wina zwykle fermentuje w różnej wielkości beczkach, ale do pinot noir i chardonnay używa 225-litrowych barriques.
Spróbowane wina:
Kupljen White Star 2019
Pierwsze z spróbowanych win producenta to mieszanka chardonnay, rieslinga oraz pinot gris. Chardonnay dojrzewa w beczkach, zaś pozostałe dwie odmiany w stalowych zbiornikach. Pachnie ziołami i świeżymi owocami (jabłkami i gruszkami). Na podniebieniu jest ładnie skoncentrowane (widać udział pinot gris), z mocnym akcentem kwasowości, ale też nieco anonimowe, bez dominującej nuty przewodniej. Dobre (87/100).
Kupljen Šipon 2019
To wino z niższej linii producenta i było dla nas dużym zaskoczeniem, bo šipon/furmint mało przypominał wina z tej odmiany znane choćby z Węgier. Pachniał bardzo tropikalnie – bananem czy nawet marakują. W ustach z chrupką kwasowością i trochę zbyt zielonym wykończeniem. Odświeżające, na wiosenne słońce byłoby jak znalazł. Bardzo dobre- (89/100).
Kupljen Aldebaran 2019
Pod tą etykietą kryje się riesling pochodzący z pojedynczej parceli Žerovinci. Po 24-godzinnej maceracji ze skórkami, wino przez 6 tygodni fermentowało w niskiej temperaturze, a następnie dojrzewało w dużych beczkach. Pachnie mandarynkami i skórka obraną z jabłek. W pierwszej chwili wydaje się być mało wyrazisty, ale zdecydowanie ożywia się w posmaku, gdzie wychodzi mocna kwasowość, tak typowa przecież dla odmiany. Bardzo dobre- (89/100).
Kupljen Leona 2019
To ponownie wino z pojedynczej winnicy, tym razem noszącej nazwę Mihalovci, a użytą odmianą jest sauvignon blanc. Maceracja trwała jeszcze dłużej, bo 4 dni, a wino dojrzewało na osadzie w 225-litrowych nowych baryłkach z francuskiego dębu. Naszym zdaniem jest trochę przekombinowane, bo charakter odmiany maskują mocne nuty gumy balonowej i ziół. Dopiero po dłuższej chwili się oczyszcza, staje się bardziej jabłkowe oraz rumiankowe. Na podniebieniu przeszkadzała nam nieprzyjemna goryczka, pochodząca jak się możemy domyślać z tego przedłużonego kontaktu ze skórkami. Może lepiej sprawdziłoby się w połączeniu z jakimś jedzeniem? Dobre+ (88/100).
Kupljen Sirius 2018
Ten chardonnay to przedstawiciel najdroższej linii winiarza, butelka kosztuje mniej więcej dwa razy tyle co poprzednicy. Powstaje tylko w najlepszych rocznikach i dojrzewa przez 18 miesięcy we francuskich baryłkach. Początkowo pachnie truskawkami w śmietanie, gruszkami, dymem i orzechami włoskimi. Beczka jest mocno obecna, ale jej wydźwięk jest kulturalny, a całość domyka migdałowa goryczka. Poważne, ale nieociężałe wino, do otwarcia do pieczonego indyka. Bardzo dobre- (89/100).
Kupljen Skywalker 2018
Czerwony rodzynek degustacji to niemal czysty merlot (90%) uzupełniony o pinot noir i blaufränkischa. Całość dojrzewała we francuskich i tutaj również amerykańskich baryłkach. W nosie owoce są lekko przesmażone, pojawiają się wiśnie, suszone śliwki, aronie i jeżyny, a do tego wanilia i sporo dymu. Usta ładnie kwaskowe, ale od beczkowego uścisku trudno się wywinąć. Tutaj wiśnie łączą się z akcentami ziemistymi, liściem laurowym, suszonym oregano. Taniny są mocne, w tym momencie jeszcze bardzo wysuszające. Warto byłoby dać mu 2-3 lata spokoju, albo już teraz podać z wieprzowym gulaszem, przy którym ta kwasowość pełniłaby rolę „przecinaka” tłustego sosu. Bardzo dobre- (89/100).
Nie mamy wielkiego doświadczenia z winami ze słoweńskiej części Styrii (do te pory mocno eksplorowaliśmy tylko część austriacką), ale widać, że warto zwrócić uwagę również na tę drugą jej twarz. Co prawda brakowało nam pazura, bardziej indywidualistycznego rysu, ale pod względem technicznym były to wina bez zarzutu, wykonane tak, by sprostały szerokiej rzeszy konsumentów.
P.S. Producent nie jest obecny w Polsce, jeśli bylibyście zainteresowani importem, najlepiej skontaktujcie się z Romkiem, a on przekaże Wam namiary bezpośrednio do Samo.