Adoria czy szampan? Oto jest pytanie

Kilka tygodni temu Winnica Adoria pochwaliła się, że ich wino musujące otrzymało brązowy medal podczas dorocznego konkursu World Wine Awards organizowanego przez opiniotwórczy (zwłaszcza na brytyjskim rynku) magazyn Decanter. Informacja ta została okraszona notką, z której wynikało, że wino to okazało się lepsze od wszystkich (oprócz jednego) niemieckich win musujących oraz wypadło tak samo lub lepiej w porównaniu z 90 szampanami.


Momentalnie przez Facebooka przetoczyła się fala komentarzy wyrażających powątpiewanie i poniekąd deprecjonujących to wyróżnienie. Rzeczywiście treść informacji prasowej była odrobinę niefortunna, bo zabrakło precyzyjnego wskazania, że Adoria okazała się lepsza w stosunku do win niemieckich, ale jedynie tych, które zostały zgłoszone do konkursu (najlepsi producenci raczej „nie bawią” się w wysyłanie do Decantera wina, bo ich klasa nie wymaga takiego uwiarygadniania) oraz, że była oceniana w innej kategorii niż francuskie wina musujące powstające przy pomocy metody tradycyjnej.

Co by jednak nie mówić, właścicielom winnicy należy się uznanie, że nie boją się skonfrontować swojego wina z oceną profesjonalnych sędziów wybranych przez Decantera (a grono to obejmuje czołowych winiarskich degustatorów, dziennikarzy i sommelierów). Jeszcze większym zaskoczeniem była dla nas propozycja porównania tego wina – w warunkach domowych – z przesłanym szampanem i to nie byle jakim, ale etykietą ze znanego (choć mainstreamowego) domu Perrier-Jouët.

Gotowi na werdykt?

Winnica Adoria Wino Musujące Metoda Tradycyjna (75 zł przy zakupie u producenta)

Powstaje w 100% z odmiany chardonnay i stanowi mieszankę dwóch roczników 2018 i 2019. Dojrzewanie na osadzie trwało 9 miesięcy, a po jego usunięciu do wina nie dodano cukru (mamy więc tak lubianą przez nas kategorię brut nature – jedynie 0,2 gram cukru resztkowego w winie). W nosie jest bardzo owocowe, pachnie zielonymi jabłkami i cytrynami. Usta mocno kwaskowe, soczyste, chrupkie i owocowe. Można narzekać na brak aromatów autolitycznych pochodzących z dojrzewania na osadzie, ale wino jest bardzo czyste, a kwasowość stoi na świetnym, wysokim poziomie. Bardzo dobre- (89/100).

Perrier-Jouët Grand Brut (szeroko dostępny w cenie ok. 200 zł)

Tu mamy już klasyczny dla szampanów kupaż chardonnay (20%), pinot noir (40%) i pinot meunier (40%). Wino pochodzące z rezerw producenta odpowiada za ok. 15% końcowego blendu, dosage jest na poziomie 8-10 gram, a dojrzewanie na osadzie trwało aż 3 lata. Ekspresja tego szampana jest zupełnie inna od Adorii, a wszystko za sprawę tego znacznie dłuższego dojrzewania. Pachnie orzechami, marcepanem, pieczonym chlebem. Mniej w nim owoców, ale na podniebieniu zachowuje typowy dla szampanów wigor w połączeniu z mocniejszą strukturą i kompleksowością. Bardzo dobre+ (91/100).


Podsumowanie i werdykt zacznijmy od tego, że naszym zdaniem wina zostały dość nieszczęśliwie zestawione. Ten szampan przez znaczenie dłuższe dojrzewanie na osadzie jest winem poważniejszym, bardziej kompleksowym, gra w nieco innej lidze i stylistyce.

W oderwaniu od niego, Adoria prezentuje bardzo dobry poziom, to na pewno jedno z najlepszych polskich musujących win i nabraliśmy wielkiej ochoty, by przetestować je kiedyś równolegle z GostArtem, który jest dalej dla nas wzorem metra. Medal Decantera jest absolutnie zasłużony.