Prostota – to właśnie kochamy we włoskiej kuchni. Jednym z najlepszych tego przykładów jest cacio e pepe, czyli po prostu makaron z pieprzem. Ta pochodząca z Lacjum receptura, jadana pierwotnie przez pasterzy i rzymski lud jest czymś szalenie łatwym do przygotowania, a do tego obłędnie smacznym.
Cacio e pepe

Castello di Querceto Chianti Classico 2017
Cacio e pepe to danie wyraziste i wbrew pozorom dość tłuste. Sięgnęliśmy więc po Sangiovese, aby ten toskański szczep wyróżniający się wysoką kwasowością ożywił nasz makaron. Szukając też butelki niezbyt drogiej (w końcu sięgamy po przepis „z ludu”), na półkach wypatrzyliśmy zakupione w Niemczech, ale znane nam z wypadów do Włoch Chianti Classico od Castello di Querceto (9-11 eur). Bywa ono również dostępne w naszym kraju, ale nie udało się nam namierzyć bezpośredniego importera.
Znamy to wino z poprzednich roczników i od dawna jest to jedno z naszych ulubionych, prostych, codziennych Chianti Classico. Zwykle soczyste, owocowe, bez nadmiaru ekstrakcji czy beczki. W składzie znajdziemy Sangiovese (92%), uzupełnione o Canaiolo, Colorino, Mammolo i Ciliegiolo. Całość przez 8-10 miesięcy dojrzewa w beczkach. Wino pachnie wiśniami i czerwonymi porzeczkami, a tle pojawiają się również delikatne akcenty ziołowe. Na podniebieniu intensywnie kwaskowe, pewnie z czasem ta kwasowość wtopi się bardziej, ale obecnie jest młodzieńczo wibrująca. Świeże, owocowe, z przyjemnie żywymi taninami. Proste, ale przy tym bardzo smaczne i szaleńczo pijalne. Bardzo dobre- (89/100).
Nieskomplikowane, ale smaczne danie i takież samo wino stworzyło zgrabną parę. Duża zasługa w tym wspomnianej już kwasowości (za którą kochamy Sangiovese), która świetnie przecięła tłustawy sos. Klasyka zawsze się obroni!